Mag Wstąpienie

Witam serdecznie. Od kiedy miałem okazję grać postacią Maga kilka lat temu (Nie była to gra w Maga, ale wykorzystywała jego zasady), zacząłem interesować się Światem mroku. Teraz jestem po rozegraniu jednej kroniki w Wampirze Maskaradzie i zastanawiam się nad rozszerzeniem kolekcji o Maga właśnie. Dużo czytałem o tym systemie i znam pobieżnie lore, jednak nadal nie potrafię znaleźć odpowiedzi na jedno pytanie. Co gracze mają w nim robić? We wspomnianym Wampirze, też miałem z tym problem, jednak był tam rozdział o zalążkach kampanii, więc mogłem sobie wyobrazić jak powinna wyglądać pierwsza sesja, natomiast w Magu? Nie przychodzi mi nic konkretnego na myśl, no może poza walką z jednym bądź drugim zagrożeniem. Czy ktoś kto grał w Maga, mógłby podzielić się tym, jak mniej więcej wyglądały sesję i czego dotyczyły? Z góry dziękuję.

Cześć! Daleko mi do eksperta, jeśli chodzi o Świat Mroku, ale z tego, co się orientuję, to głównym celem magów w świecie "Mage: The Ascension" jest właśnie tytułowe "Ascension". Dla każdej sekty i postaci oznacza to trochę coś innego, ale bezczelnie uogólniając: magowie mają z reguły bardzo mocne poglądy na to, jak świat powinien wyglądać i funkcjonować. Starają się więc rosnąć w siłę (aż do praktycznie omnipotencji), żeby móc poukładać sobie świat, czy nawet wszechświat, po swojemu. Gromadzić wiedzę, wpływy, sojuszników, zasoby, rozwijać swoje nadprzyrodzone zdolności. Jest to rzecz jasna długa i wyboista droga pełna rozmaitych przeciwności, ale cel jest wart jej przejścia.

Co mag robi? Mag robi cokolwiek chce.

Serio. Zauważ, że ze wszystkich splatów starego woda, tylko magowie i łowcy są w istocie zwykłymi ludźmi. Magowie dysponują nadprzyrodzoną mocą, ale nie są sami w sobie nadnaturalami, nie goni ich zew matki Gai do rozszarpania najbliższego nieekologa, nie łakną krwi itp. I o ile łowcy mają przeważnie jakiś zdefiniowany na wstępie osobisty quest, który popycha ich do konkretnego działania (polowania na nadnaturali), choćby "wilkołaczy ekoterroryści zabili mi rodzinę więc się mszczę", o tyle mag to po prostu dowolny koleś z własnymi celami i pragnieniami, który w pewnym momencie uzyskuje dostęp do mocy kształtowania rzeczywistości. Może z tą mocą zrobić cokolwiek chce, wykorzystać ją jak mu się podoba. Oczywiście może się wpakować w wielką międzywymiarową politykę uprawianą przez kilkusetletnich arcymagów, ale nie musi. Może być gangsterem, policjantem, filantropem, badaczem, superbohaterem, celebrytą albo artystą. Ma jednocześnie potężnych wrogów, co sprawia, że jeśli jest rozsądny, szuka towarzystwa innych podobnych sobie, po prostu dla bezpieczeństwa. Tym niemniej to, o czym jest kampania w bardzo dużej mierze zależy od tego, co gracze chcą, żeby ich postacie, zwykli ludzie z superpowerami, próbowały zrobić. To prawda, że nie ma jak w innych splatach wyraźnie zarysowanego kierunku, ale dzięki temu nie musisz się ograniczać do pewnego zestawu historii. Nawet domyślne, tytułowe Wstąpienie to dla bardzo wielu magów w praktyce tylko pewien abstrakcyjny "level cap", do którego no fajnie by było kiedyś dobić, ale w praktyce istotne jest to co robią tu i teraz.

Za to lubię Maga najbardziej z całego oWodu. Że daje największą swobodę i największe możliwości.

Alicja wrote:Co mag robi? Mag robi cokolwiek chce.

Serio. Zauważ, że ze wszystkich splatów starego woda, tylko magowie i łowcy są w istocie zwykłymi ludźmi. Magowie dysponują nadprzyrodzoną mocą, ale nie są sami w sobie nadnaturalami, nie goni ich zew matki Gai do rozszarpania najbliższego nieekologa, nie łakną krwi itp. I o ile łowcy mają przeważnie jakiś zdefiniowany na wstępie osobisty quest, który popycha ich do konkretnego działania (polowania na nadnaturali), choćby "wilkołaczy ekoterroryści zabili mi rodzinę więc się mszczę", o tyle mag to po prostu dowolny koleś z własnymi celami i pragnieniami, który w pewnym momencie uzyskuje dostęp do mocy kształtowania rzeczywistości. Może z tą mocą zrobić cokolwiek chce, wykorzystać ją jak mu się podoba. Oczywiście może się wpakować w wielką międzywymiarową politykę uprawianą przez kilkusetletnich arcymagów, ale nie musi. Może być gangsterem, policjantem, filantropem, badaczem, superbohaterem, celebrytą albo artystą. Ma jednocześnie potężnych wrogów, co sprawia, że jeśli jest rozsądny, szuka towarzystwa innych podobnych sobie, po prostu dla bezpieczeństwa. Tym niemniej to, o czym jest kampania w bardzo dużej mierze zależy od tego, co gracze chcą, żeby ich postacie, zwykli ludzie z superpowerami, próbowały zrobić. To prawda, że nie ma jak w innych splatach wyraźnie zarysowanego kierunku, ale dzięki temu nie musisz się ograniczać do pewnego zestawu historii. Nawet domyślne, tytułowe Wstąpienie to dla bardzo wielu magów w praktyce tylko pewien abstrakcyjny "level cap", do którego no fajnie by było kiedyś dobić, ale w praktyce istotne jest to co robią tu i teraz.

Za to lubię Maga najbardziej z całego oWodu. Że daje największą swobodę i największe możliwości.

Dziękuję za tą odpowiedź, bardzo mi rozjaśniła obraz. To że magowie mogą w sumie wszystko, tworzyło mi pytanie, ale jak oni wykorzystują tę moc? Odpowiedź okazuje się nader prosta, co chcą. Czyli w zasadzie przygody mogą obracać się wokół polityki, zwalczania zagrożeń, albo rozwoju osobistego i bardziej indywidualnych przypadków. Czyli tak długo jak gracze będą grać magami, a w tle będą się działy rzeczy wspomniane w podręczniku, można powiedzieć, że prowadzę Maga.

Ach Mag. Zawsze chciałem zagrać, ale nikt się nie odważył tego poprowadzić. Ja postrzegam magów jako tych "zwykłych" z oWoDu, którzy tak naprawdę wiedzą i potrafią najwięcej, a raczej mogą do tego dojść. Ja świat Maga traktowałem jako taki odpowiednik Matrixa, a postacie magów to tacy Neo. Ba jest nawet odpowiednia tradycja - Wirtualni Adepci. Jednak to jedyny WoD, w którym tak naprawdę nie wiedziałbym kim grać, bo każda tradycja ma coś w sobie, nomen omen, magicznego, co przyciąga i kusi. Żaden system Świata Mroku tak mnie nie pociągał. W Wampirze grałem Tremere, namiastką maga.

Na sesjach maga robi się coś takiego. Macha kataną w kierunku jaszczurludzia latając na stacji kosmicznej.

Alicja wrote:Co mag robi? Mag robi cokolwiek chce.

Serio. Zauważ, że ze wszystkich splatów starego woda, tylko magowie i łowcy są w istocie zwykłymi ludźmi. Magowie dysponują nadprzyrodzoną mocą, ale nie są sami w sobie nadnaturalami, nie goni ich zew matki Gai do rozszarpania najbliższego nieekologa, nie łakną krwi itp. I o ile łowcy mają przeważnie jakiś zdefiniowany na wstępie osobisty quest, który popycha ich do konkretnego działania (polowania na nadnaturali), choćby "wilkołaczy ekoterroryści zabili mi rodzinę więc się mszczę", o tyle mag to po prostu dowolny koleś z własnymi celami i pragnieniami, który w pewnym momencie uzyskuje dostęp do mocy kształtowania rzeczywistości. Może z tą mocą zrobić cokolwiek chce, wykorzystać ją jak mu się podoba. Oczywiście może się wpakować w wielką międzywymiarową politykę uprawianą przez kilkusetletnich arcymagów, ale nie musi. Może być gangsterem, policjantem, filantropem, badaczem, superbohaterem, celebrytą albo artystą. Ma jednocześnie potężnych wrogów, co sprawia, że jeśli jest rozsądny, szuka towarzystwa innych podobnych sobie, po prostu dla bezpieczeństwa. Tym niemniej to, o czym jest kampania w bardzo dużej mierze zależy od tego, co gracze chcą, żeby ich postacie, zwykli ludzie z superpowerami, próbowały zrobić. To prawda, że nie ma jak w innych splatach wyraźnie zarysowanego kierunku, ale dzięki temu nie musisz się ograniczać do pewnego zestawu historii. Nawet domyślne, tytułowe Wstąpienie to dla bardzo wielu magów w praktyce tylko pewien abstrakcyjny "level cap", do którego no fajnie by było kiedyś dobić, ale w praktyce istotne jest to co robią tu i teraz.

Za to lubię Maga najbardziej z całego oWodu. Że daje największą swobodę i największe możliwości.

Mag może robić co chce, ale system paradygmatu (jak mag uważa, że świat działa) ogranicza to z jednej strony - mag może zrobić wszystko, w co wierzy, że może. Z drugiej strony i znacznie surowiej ogranicza to system konsensusu - czyli w co wierzą wszyscy pozostali ludzie poza magiem. Dlatego kompetentny mag, choć może strzelić piorunem z palca w tłum ludzi na stadionie, wie, że nie powinien tego robić. Co innego, jeżeli ten sam piorun strzeli w stadion podczas burzy - to jak najbardziej możliwe.

Krótko mówiąc, Mag to system dający wielką swobodę, ale równocześnie automatycznie się balansujący.